Papierosy, ćmiki, szlugi to rzecz paskudna i niezdrowa. Wiem coś o tym, bo jestem nałogowym palaczem i jakoś nie mogę pozbyć się tego obżydliwego (wiem o tym!) nałogu.
Papierosy to tytoń a dokładniej dym tytoniowy a nie tylko uzależniająca nikotyna. W tym dymie można naliczyć dobre kilka setek związków chemicznych zwykle gorszych niż sama nikotyna.
Ale szkodliwość tytoniu ma aspekt nie tylko zdrowotny, ale też estetyczny. Dymem tytoniowym przesiąkają ściany, meble, samochody a przypalone papierosem obrusy, tapicerka, meble to w domu palacza rzecz normalna.
Teoretycznie rząd powinien być zainteresowany w zwalczaniu tego niezdrowego nałogu.
Jednak tak nie jest.
Dlaczego?
Ano, dlatego, że wyroby tytoniowe są obłożone monstrualną akcyzą, czyli podatkiem i rządzący czerpią z tego taaaaką. kasę.
Niedawno pojawiły się na rynku papierosy beztytoniowe – tę roślinę zastąpiono tam chemiczną nikotyną – niemal zupełnie nieszkodliwą, bezwonną i pozbawioną wypalającego ognia. I cóż na to rząd? Zakwiczał ze szczęścia? Że będzie mniej chorób, smrodów, pożarów? Ależ skąd! „Kwiczenie” to cecha szlachetnego zwierzęcia, jakim jest świnia. Niestety rząd nie jest tak pożyteczny i szlachetny jak ta sympatyczna ( i smaczna!) nierogacizna i przerażony perspektywą spadku wpływów z podatków umyślił zakaz tego zdrowego substytutu niezdrowego nałogu.
Postarajmy się do tego nie dopuścić! Jak? Tu znajdziecie: http://twojetrendy.pl/