Walą do bram Europy uciekinierzy z Afryki i Bliskiego Wschodu masowo. Płyną, na czym popadnie. Często nie dopływają, bo łajba, na którą się załadowali idzie na dno wraz z pasażerami. Nie sposób ocenić ilu już pochłonęły żołądki rekinów, ale wyżerkę mają wyborną bo są to liczby, które idą w grube tysiące.
Europka kompletnie sobie nie radzi z napływem tych dzikich hord. „Ratują” ich niby okręty straży przybrzeżnych i podobne jednostki, ale zamiast ich deportować do miejsc, z których przybyli wwożą ich swoich krajów, choć nikt tak nie chce.
Co mamy takiego, że tysiące ryzykują życie, aby się tu dostać? Ano mamy niespotykany w całej historii ludzkość dobrobyt.
Zbudowany został w sumie dość prosto – na granitowym fundamencie religii Katolickiej (Chrześcijańskiej) uruchomiliśmy sprawną gospodarkę Kapitalistyczną – Wolny Rynek. Proste jak budowa cepa. Zadziałało wybornie.
Dziś kolorowi z Afryki są gotowi zaryzykować życie, żeby tu się dostać. Niestety nie przypływają to do pracy. Myśl o niej nawet nie przyjdzie im do głowy. To zawodowi wałkonie i pasożyty. Zaludniają potem przedmieścia miast i zamieniają je w enklawy brudu, nędzy i przestępczości. Żyją z socjalu – czyli pieniędzy, które my musimy wypracować.
Nie są też Chrześcijanami zwykle to radykalni islamiści lub inni bałwochwalcy. Wpuszczając tą hołotę sami prosimy się o kłopoty.
Sprawa jest banalnie prosta. Nie jesteśmy i nie chcemy przyjąć wszystkich. Jak tak im zależy i chcą mieszkać w kraju rządzonym przez Białych Ludzi to należy im to umożliwić dostarczając… Europę do Afryki.
Jakim sposobem? Sprawdzonym od dawna – przywrócić kolonie. Państwa afrykańskie z niepodległością sobie nie radzą. Musimy im pomóc. To opłaci się wszystkim – i to jak! No, może niekoniecznie radykalnym muzułmanom – trudno brykać pod lufami wojsk kolonialnych…
I przynajmniej będzie dokąd wywieźć tych którzy już tu są.
To co? Reaktywujemy Ligę Kolonialną?
A w Puszczykówku?
Dziękuję – Pan Bóg błogosławi!