Dziś sobota, a więc winno być spokojnie, weekendowo, lekko. Nic z tego! Na ulice setek miast na całym świecie wyszły marsze „oburzonych„. I co? Na ulice wylało się lewicowe szambo kwiczące, że obecnym (i nadciągającym!) sprawcą kryzysu jest socjalizm, zaś jedyną receptą na uzdrowienie sytuacji jest … jeszcze więcej socjalizmu!
Paranoja! … choć nieliczne ich postulaty dotyczące giełd i banków są całkiem sensowne!
Warszawski marsz takich „oburzonych” obszczymurków poparli toww. Palikot i Kalisz.
To wszystko wyjaśnia….
A w Puszczykówku?
W nocy mroźno, a więc schowaliśmy na zimę nasz „turecki” pawilon; zaś na każdy, inny atak zimy, po jej ubiegłorocznych wygibasach, jesteśmy dobrze przygotowani. A na razie – niebo bez chmurki, ptaszęta kwilą. Jest wspaniale. Uwielbiam tu być!