Archive for 5 października, 2011

Spisek, „mina”, czy głupota….?

środa, 5 października, 2011

My, Ludzie Prawicy mamy to do siebie, że wiele zjawisk, które pojawiają się na scenie politycznej i ekonomicznej widzimy o wiele wcześniej i szerzej niż lewactwo – ci nie widzą nic poza końcem własnego koryta.

Np. kryzys finansowy obecny i ten, który lada tydzień wybuchnie opisywałem już kilka lat temu – od dawna wiedziałem o jego przyczynach i skutkach. Dobra! O kryzysie może jutro lub „pojutro”.

Dziś o innej tykającej bombie, która może eksplodować w najbliższym czasie. Bombie wyborczej.

Jak wiadomo nowa partia Janusza Korwin – Mikke nie zdołała (nie chciała?) zarejestrować się poprawnie (lub takiej rejestracji jej odmówiono) w połowie okręgów. Zważywszy na powyższe potencjalni wyborcy tego ugrupowania będą mogli na nie głosować tylko w połowie okręgów. Nie koniec na tym – partia, która nie zarejestrowała swoich kandydatów w całym kraju nie ma przydzielonego bezpłatnego czasu antenowego w ogólnopolskich mediach, a to jej sytuację czyni katastrofalną.

PKW odmawiając rejestracji JKM’owej partii pojechała po bandzie – na granicy prawa i zdrowego rozsądku. Ugrupowanie JKM’a dało jej do tego pretekst rejestrując listy również „jadąc po bandzie i na granicy zdrowego rozsądku”, co PKW skwapliwie wykorzystała.

Sytuacja prawna jest mętna i niejasna. JKM (często z naszą pomocą) jak dotąd, listy zawsze rejestrował. Rejestrował się kilkukrotnie, jako kandydat na Prezydenta RP – nigdy nie było z tym większych problemów. To nie jest nowicjusz!

Tym razem „nie wyszło”?

Dlaczego?

Obawiam się, że kiedy wybory wygra PO, być może, JKM złoży jakiś protest wyborczy do Sądu Najwyższego, ale ten „niezawisły” ( 😀 ) sąd przejdzie Nad nim do porządku dziennego i stwierdzi ważność wyborów.

Natomiast, kiedy wygra PiS i będzie mógł utworzyć rząd samodzielnie lub w jakiejś koalicji SN będzie miał pretekst, żeby wybory unieważnić i zapewne to uczyni.

Po co? Przecież, w takim wypadku, następne przedterminowe wybory PO przerżnie sromotnie. Fakt! Ale będą mieli jeszcze kilka miesięcy przy korycie…

Czy JKM taką „kuchę” strzelił celowo, czy może wlazł na podłożoną minę?

Odpowiedzcie sobie sami…

A w Puszczykówko ?

Dalej lato nie październikowe. Słońce grzeje mój grzbiet, a giry (nogi!) mam brudne bo przy takich ciepłościach boso dreptam po ogrodzie – grzech inaczej!

W Firmie – w sali sprzedaży wreszcie zmieniłem podłogę. Od lat dziesięciu do tego się przymierzałem. Jestem bardzo kontenty – specjalnie przeznaczony na ciągi komunikacyjne znakomity, polski granitogres jest niezniszczalny, łatwy do sprzątania i tak chytrze zaprojektowany, że nie sposób ocenić, czy jest wyszorowany, czy wręcz przeciwnie….