Archive for 11 listopada, 2010

11 listopada – rogal, czy flaga?

czwartek, 11 listopada, 2010

Dziś 11 listopada, a więc w części Polski Święto Niepodległości.

W części, bo w Wielkopolsce jakoś niespecjalnie nas ono obchodzi. Nie podano nam w tym dniu niepodległości na tacy jak reszcie kraju, lecz musieliśmy ją sobie sami wywalczyć karabinem, bagnetem i… sakiewką w Powstaniu Wielkopolskim a więc stosowniejszą datą byłby 27 grudnia.

Ale i u nas dziś święto – dzień św. Marcina! Święty Marcin był rzymskim legionistą i według legendy dał połowę swojego płaszcza biednemu, a kiedy jechał przez Poznań jego koń zgubił złotą podkowę i dlatego po dziś dzień poznańczycy wcinają rogale marcińskie, bo mają kształt tamtej podkowy. Tyle legenda.

A prawda? Rzecz jasna zwyczaj pieczenia rogali marcińskich ma pogańskie korzenie jak niemal wszystkie zwyczaje i obrzędy „chrześcijańskie”. Św. Marcin w Poznaniu zapewne nigdy nie był; byli natomiast osadnicy ze Szwabii (ech ci Poznańczycy – jak nie Bawar to Szwab!) którzy przywieźli zwyczaj pieczeni i pożerania w tym dniu owych rogali. To pozostałość po pogańskim święcie – w tym dniu na ofiarę germańskim bogom zarzynano byka lub wołu. Bóg dostawał trzewia i łeb natomiast resztę wcinali wierni, jako pieczyste na świątecznej uczcie. Jednak wół to bydlę kosztowne i każdego było stać na taki sprawunek a więc jak substytut pieczono właśnie rogale, które miały symbolizować rogi tego zwierzaka i je ofiarowywano germańskiemu bogu. I stąd te rogale.

A dziś? Dziś w Wielkopolsce Święto Niepodległości mało, kogo obchodzi, choć flagi wywieszamy. Po ul. Świętego Marcina jeździ na białym koniu rzymski rycerz w czerwonym płaszczu i to on włada dziś Poznaniem. A Poznańczycy z zapałem wcinają marcińskie rogale, które stały się naszym produktem regionalnym (nad ich jakości czuwa specjalna kapituła) i są już dostępne przez cały rok.

Gorąco polecam! Być w Poznaniu i nie pożreć takiego rogala to grzech! Ale wcześniej wypada girę z krzanem (golonkę z chrzanem) albo kaczkę po poznańsku. Porzundek musi być!

Heil!