Archive for 7 lipca, 2010

Nuuuda i… domowi barbarzyńcy.

środa, 7 lipca, 2010

Ufff! No i po wyborach. Na szczęście, bo nie lubię tych wyścigów szczurów podobnie jak demokracji.

Z rezultatów jestem nawet kontenty, bo głosowałem w tych wyborach nie tyle na Kaczyńskiego, co przeciw Komorowskiemu, ale to całej sprawy podchodziłem raczej obojętnie.

Na razie czeka nas ponad rok zupełnej nudy. Polacy wybrali sobie na Prezydenta człowieka, który ma predyspozycje, co najwyżej na podrzędnego sołtysa: obłego, nijakiego, bez poglądów, charakteru, charyzmy, z matowym głosem i uległemu wszystkim od Moskwy do Brukseli. W Polsce jest Prezydent i Rząd (właściwie Prezydencik i Rządzik), który do wyborów parlamentarnych nie zrobi literalnie nic żeby nie podpaść elektoratowi i nie utracić koryta.

Będą, co prawda po drodze wybory samorządowe, ale te, siłą rzeczy, nie wyzwalają podobnych emocji No, i dobrze.

Natomiast ja jestem, we własnym domu, osaczony przez barbarzyńców – Pimpuś znalazł ich w pudełku, które ktoś podrzucił na chodniku. Do czego są zdolni widać na zdjęciu.