Archive for 27 kwietnia, 2010

Krymska sprawa

wtorek, 27 kwietnia, 2010

  Dobiega końca termin, do którego rosyjska flota czarnomorska mogła korzystać z ukraińskiego portu w Sewastopolu. Rosjanie usilnie zabiegają o maksymalne przedłużenie tego terminu zaś strona ukraińska z oczywistych powodów najchętniej pozbyła się ruskich okrętów i to szybko.

Ludzie zainteresowani tematem spekulują czy uda się Ukraińcom wysiudać rusków z Krymu czy może jakoś się z nimi dogadają?

Odpowiadam: niechętnie, ale się dogadają. Po prostu nie mają innego wyjścia i to z dwóch, czysto technicznych, powodów.

Po pierwsze wojennych okrętów w Sewastopolu stoi bardzo dużo. Zdecydowanie za dużo. Nie są już Rosjanom do niczego potrzebne. Od dawna. Od bardzo dawna. Wobec tego większość z nich od dziesięcioleci jest nieużywana i niekonserwowana. Poza kilkoma pokazowymi jednostkami nie są w stanie opuścić portu – jest to kompletny złom.

A po drugie: nawet gdyby Rosjanie jakimś cudem wysupłali fortunę na wyremontowanie i uruchomienie tych okrętów to, dokąd miałby się wynieść? Rosja po prostu nie ma portu, w którym można by pomieścić to towarzystwo. Istniejące rosyjskie porty wojenne są zawalone masą jeszcze gorszego złomu, na którego utylizację nie ma pieniędzy w pustej, państwowej kasie do tego stopnia, że o demontowanie reaktorów w resztkach okrętów atomowych trzeba było prosić… Niemców! Wszak nie można wywalić tego radioaktywnego śmiecia na brzeg i zapomnieć o nim czekając aż sam się rozsypie ze starości.

A Krym? Pustawy, taniutki i przepiękny. Polecam na wakacyjne wojaże. I radzę skosztować wybornych win krymskich – zwłaszcza z wytwórni Nowyji Swjat. Naprawdę warto. Szkoda, że nikt ich do Polski nie sprowadza…