Znany aktor i wielki rosyjski patriota Daniel Olbryski odczytał w telewizorze apel do narodu rosyjskiego o pojednanie z okazji katastrofy w Smoleńsku. Nie jest to pierwszy taki przypadek w naszej historii – już Adam Mickiewicz pisał „Do przyjaciół Moskali” z wiadomym skutkiem.
Media są pełne zachwytów na postawą władz rosyjskich w tych trudnych dniach. Zwłaszcza wychwalają tow. Putina, że zaczął zachowywać się jak człowiek, co ma niby zwiastować jakiś „przełom w stosunkach”.
To rozumowanie naiwne jak obrazki Nikifora Krynickiego. Putin i Rosjanie w sprawach związanych ze Smoleńską Tragedią zachowują się rzeczywiście wzorowo i spolegliwie, ale tylko, dlatego, że oczy całego świata są na nich zwrócone. To dalej są wilki albo raczej wilkołaki, które tylko na ten czas przywdziały owczą skórę, bo liczą, że coś na tym ugrają. Po kilkuset latach doświadczeń z naszym wschodnim sąsiadem szczytem naiwności i głupoty jest wierzyć, że nagle się zmienią lub nastąpi jakiś „przełom”. Nic podobnego! Oni rozumieją tylko język siły. Nie zmienią się nigdy.
Żałosne i żenujące jest to, że takim naiwnymi apelikami zawsze występuje strona polska, czyli pokrzywdzona zaś ruskie – nigdy!
Żenada.
Jak świat światem Polak Ruskowi nie będzie bratem.
Tags: Media