Dostałem z parti WiP takie pytanie:
Na kogo powinniśmy scedować głosy pana Janusza?
Macie jasny pomysł? Chcecie się nim podzielić? Zapraszamy!
Odpowiadam na pytanie:
1. JKM, o ile mi wiadomo, bezpośrednio nie przekaże swojego poparcia żadnemu z kandydatów, ale nie będzie też namawiał do bojkotu wyborów. Dotychczas, w podobnych sytuacjach, określał taki wybór jak wybór pomiędzy „dżumą a tyfusem”. I to było słuszne. Tym razem pojawi się wybór pomiędzy „anginą i grypą” (mojego pomysłu!).
2. Sądzę, że grypę łatwiej wyleczyć domowymi, tradycyjnymi metodami i rzadziej niż angina wymaga interwencji lekarza. Wolę, więc grypę.
3. Z dwojga złego wybieram mniejsze – ergo – w drugiej turze będę głosował na Jarosława Kaczyńskiego.
4. JKM jest… nieco… trochę… klinicznie… rusofilem – podobnie jak Komor. Ja jestem Człowiekiem Zachodu (Tolkien się kłania) – nie boję się Niemców – rusków – tak! (Mój Ojciec, Babka, Dziadek i inni krewni „pasali białe niedźwiedzie”) więc coś o nich wiem!
5.O ile mi wiadomo jeden z UPR’ów ( ten witczakowo – kocikowy), który mam w…. głębokim poważaniu, będzie namawiał do głosowania na Kaczyńskiego i ja, jako stary, uczciwy, choć już nieżywy UPióR powinienem „warknąć, burknąć” i uciec od tej swołoczy. Czyżby? Swój rozum, doświadczenie mam i zagłosuję zgodnie z tym, co mi podpowiada i żaden z UPeRów a nawet JKM, którego bardzo szanuję, który mnie wychował, wiele nauczył i którego przez lata byłem skutecznym, wręcz legendarnym, pretorianinem nie odwiodą mnie od tego.
Tako i Wam radzę!
Zresztą! Zróbcie jak Wam rozum podpowie!
Heil! Ave!
P.S.
I pomyliłem się JKM poparł dziś Jarosława Kaczyńskiego. Czyżby mnie posłuchał…?
Mariusz Waszak